Pod koniec lipca w mediach, w tym między innymi w „Dzienniku Gazeta Prawna” ukazały się informacje dotyczące prac nad nową dyrektywą europejską chroniącą pracobiorców wykonujących pracę na rzecz platform cyfrowych.

https://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/8975936,cala-polska-zatrudniona-na-etacie-zmiany-dotkna-milionow-pracownikow.html

https://bezprawnik.pl/domniemanie-zatrudnienia-na-etacie/

Jak informowały media, zakres dyrektywy może się jednak znacząco rozszerzyć i objąć ochroną nie tylko wyzyskiwanych przez platformy kurierów czy dostawców żywności. I z tym jest pewien kłopot, z którego właśnie zdały sobie sprawę elity polityczne w Polsce.

Tymczasem OZZS „wBREw” od roku postuluje konkretne zmiany w polskim kodeksie pracy idące kursem zbieżnym z projektem dyrektywy. Niestety, politycy pozostają głusi na oczywistą oczywistość. Sprawę wyjaśnia Witold Solski, przewodniczący OZZS „wBREw” w tekście opublikowanym drugiego sierpnia w „Dzienniku Gazeta Prawna” .

https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/59101,2-sierpnia-2023/76520,Gazeta-Prawna/868381,Cala-Polska-samozatrudniona.html

Pełna treść wypowiedzi Witolda Solskiego :

Cała Polska samozatrudniona

Komisja Europejska pracuje nad dyrektywą chroniącą pracobiorców platform cyfrowych przed wyzyskiem – tak można w skrócie określić jej sedno. Jednak, jak się okazuje w Polsce może ona mieć znacznie szerszy zasięg, co wywołuje popłoch wśród władz i parlamentarzystów.

Przeorać myślenie

Powodem jest możliwość przeorania polskiego rynku, która powstała niejako przy okazji tej dyrektywy, która może zostać wdrożona jeszcze w tym roku i mieć zastosowanie wobec wszystkich w polskiej gospodarce.

W ten sposób wreszcie wszyscy pracobiorcy w Polsce uzyskają ochronę, w tym grupa 2,5mln samozatrudnionych traktowanych obecnie jako pracobiorcy drugiej kategorii. Pierwszą kategorią są pracobiorcy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, których jest około 14 mln. I to tę grupę chroni obecnie obowiązujący kodeks pracy. Samozatrudnionych – nie.

Samozatrudnionych przed dyskryminacją chroni Ogólnopolski Związek Samozatrudnionych „wBREw”, który problem zauważył już ponad rok temu. Związek podjął też konkretne działania tworząc inicjatywę ustawodawczą w postaci Petycji przekazanej do Sejmu i Senatu RP. Proponujemy w niej zrównania wszystkich pracobiorców w Polsce wobec prawa.

Petycja OZZS „wBREw”

Od roku postulujemy rozwiązanie dostosowane do polskich warunków poprzez, zdawałoby się, proste i oczywiste zmiany wprowadzone do kodeksu pracy.

Polega ono na zastąpieniu w całym kodeksie słowa „pracownik” słowem „pracobiorca” i zarezerwowaniu pojęcia „pracownik” wyłącznie dla osób zatrudnionych na umowę o pracę. W ten sposób każda praca w Polsce będzie chroniona, co jest jednym z celów działania naszego Związku.

OZZS „wBREW” przygotował projekt konkretnych zmian, które zostały przedstawione w naszej Petycji złożonej na początku 2023 roku w Sejmie i w Senacie. Jednak w obu wypadkach Petycja po wewnętrznych dyskusjach została zignorowana przez obecnie rządzących, choć w zakulisowych rozmowach z parlamentarzystami słyszeliśmy słowa uznania i zachęty.

Np. Sejmowa komisja napisała o naszym projekcie: „Komisja, po dyskusji z przedstawicielem Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej uznała, że realizacja postulowanego rozwiązania legislacyjnego wiązałaby się z gruntowną zmianą całego systemu prawnego, co przekracza zakres kompetencji Komisji”. Ciekawe, jak to się ma do zmian postulowanych przez KE?

Anachroniczny kodeks pracy

Obecnie obowiązujący, anachroniczny kodeks pracy uwzględnia jedynie osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, wymieniając 878 razy słowo „pracownik”- odnoszące się wyłącznie do tych osób. Ani razu nie pojawia się w kodeksie słowo „pracobiorca”, która najwłaściwiej opisuje sytuację na rynku pracy, nie tylko w Polsce. A przecież samozatrudnieni świadczą taką samą pracę jak pracownicy etatowi, do tego wielokrotnie z lepszym dla pracodawcy efektem. Jednak sa dyskryminowani, nie tylko przez kodeks pracy ale i inne przepisy prawa.

Samozatrudniony odsyłany jest działu „prawo gospodarcze” gdzie zawsze przegrywa z silniejszymi i bogatszymi od niego firmami ( na przykład z platformami), które stać na drogich prawników.

Obecne w polskim kodeksie pracy koncepcje jej świadczenia pochodzą jeszcze z XVIII i XIX , z okresu rewolucji przemysłowej, gdy przysłowiowy robotnik przychodził do fabryki świadczyć pracę na miejscu Wówczas rozdział pomiędzy pracobiorcą i pracodawcą był bardzo ścisły. Dziś ten niewolniczy model usiłują pracy próbuję powielać platformy cyfrowe nastawione na maksymalizację zysku przy zapewnieniu pracobiorcy minimalnej lub żadnej ochrony. To nie jest XXI wieczny model świadczenia i Europa o tym wie.

Unia jest świadoma, rosnącej liczby samozatrudnionych. Polska nie chce tego problemu dostrzec, choć jest to nieunikniony trend. Według naszych związkowych prognoz skala samozatrudnienia będzie w najbliższych latach rosła a nie malała, ponieważ form świadczenia pracy innych niż etatowe będzie coraz więcej. Wynika to z trendu do rosnącej elastyczności zatrudniania i wynikających z tego korzyści zarówno dla pracobiorców, pracodawców jak i dla systemu finansowego państwa.

Pseudozwiązki

W Polsce , ze względu na silną pozycję ściśle kooperujących z rządem koncesjonowanych związków zawodowych takich jak „Solidarność” przywiązanie do idei pracy etatowej uniemożliwia jakąkolwiek rzetelną modernizację prawa pracy, w tym kodeksu pracy. Tym samym idea dyskusji, wypracowywania zmian i koncepcji nowoczesnego podejścia do rynku pracy została zarzucona a istniejące zależności – spetryfikowane.

OZZ „wBREw” jako jedyny zwrócił na to uwagę i postanowił zaproponować rozwiązanie problemy. Niestety obecna petryfikacja nie tylko uniemożliwia dyskusję na forum Rady Dialogu Społecznego, ale i na forum sejmowym i senackim. Zatem, poza niektórymi mediami, nikt nie jest obecnie zainteresowany ani zauważeniem wielkości problemu ani koniecznymi zmianami. Niestety, na tym temacie nie można wygrać wyborów ani będąc prawicą, ani będąc lewicą. Ten temat wymaga głębokich przemyśleń i dyskusji merytorycznych pozbawionych otoczki politycznej. Ale przed tym tematem, jak widać, nie da się uciec.

Wbrew rządzącej klasie politycznej nasz Związek będzie kontynuował podjęte działania i w najbliższym czasie informacje nt Petycji i naszych propozycji zmian zostaną skierowane do Komisji Europejskiej, by ułatwić jej zrozumienie, naświetlić problemy i gigantyczny opór związane z postulowanym rozwiązaniem.

Witold Solski, przewodniczący OZZS „wBREw”

O naszych dotychczasowych działaniach można przeczytać tutaj:

https://wbrew.org/petycja-ozzs-wbrew-w-komisji-praw-czlowieka/

https://wbrew.org/rewolucyjne-zmiany-w-kodeksie-pracy-petycja-ozzs-wbrew/

https://wbrew.org/pracobiorca-z-petycji-nr-695/

https://wbrew.org/pismo-do-sejmowej-komisji-petycji/