PRZEPYCHANKI LUDOWE
Dwunastego grudnia, stosunkiem głosów 41 do 12 członkowie Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych Parlamentu Europejskiego przegłosowali kluczowe porozumienie dotyczące dyrektywy o pracownikach platform cyfrowych.
Głosowanie plenarne, na forum całego Parlamentu odbędzie się w styczniu 2023. Prace nad treścią dyrektywy trwają od maja a jej wprowadzenie w życie będzie miało ogromny wpływ na samozatrudnionych i fikcyjnie samozatrudnionych w całej Unii oraz rzesze innych pracobiorców.
Platformy cyfrowe, a właściwie korporacje cyfrowe takie jak Uber, Bolt czy Glovo od kilku lat zarabiają gigantyczne pieniądze, najczęściej kosztem swym pracowników. Pomimo, że wykonywana przez nich praca spełnia standardy pracy etatowej, to pracownicy albo tkwią na umowach śmieciowych typu „zero hour contract” albo są pseudo samozatrudnionymi. We wszystkich tych wypadkach pozbawieni są wszelkich praw pracowniczych. Korporacje po prostu udają, że z pracobiorcami nic ich nie łączy poza stosunkiem np. najmu roweru kurierskiego, pośrednictwem w przekazywaniu zleceń lub relacji B2B z samozatrudnionym – i stąd brak zobowiązań socjalnych.
KOMISJA SWOJE, PE SWOJE
Komisja Europejska postanowiła zainterweniować w rynek pracy platform cyfrowych i zatrudnienia zarządzanego algorytmicznie. W maju przygotowała pod dyskusję zestaw kryteriów, które miałyby dość sztywno określać, czy dana relacja pracodawca-pracobiorca jest stałą relacją pracowniczą, czy nie. (pisaliśmy o tym https://wbrew.org/europejski-test-pracodawcy-ochrona-pracobiorcow-komisja-europejska/)
Zęby temu pomysłowi od dawna próbuje wybić ekipa Ubera i Spółka stosując intensywny lobbying na szczeblach rządowych i unijnych. Częściowo skutecznie, a częściowo nie, bo naciski doprowadziły np. do afery Uber Files, która wybuchła latem, a którą opiszemy w osobnym tekście. Afera nie zmniejszyła jednak presji korporacji cyfrowych naciskających na zmiany w tekście dyrektywy, która musi być zaakceptowana przez Parlament Europejski i rządy.
Dlatego projektem zajęła się Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych Parlamentu Europejskiego, w której każde z państw członkowskich UE ma swoich przedstawicieli. Polskę reprezentują w nim Beata Szydło, Jarosław Duda i Elżbieta Rafalska.
WOT OBOROT
Po długich dyskusjach pod batutą posłanki sprawozdawcy Elisabetty Gualmini z S&D ( Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów) Komisja Zatrudnienia wywróciła pomysł Komisji Europejskiej na nice.
Pierwotna koncepcja Komisji Europejskiej zakładała, że przyjęty zostanie zestaw kryteriów, których spełnienie przez platformę oznacza istnienie faktycznego zatrudnienie pracownika. W skrócie; jeśli spełnione jest A, B, C i D – to mamy do czynienia z zatrudnieniem.
Natomiast Komisja Zatrudnienia PE usunęła wszystkie te kryteria gdyż podobno platformy cyfrowe twierdziły, że pozostawienie ich podważałoby zasadę pewności prawa w Unii i spowodowałoby masowe przeklasyfikowanie istniejących kontraktów.
Dlatego w przeciwieństwie do propozycji KE, Komisja Zatrudnienia PE w swoim kompromisowym rozwiązaniu stworzyła listę kryteriów umożliwiających obalenie domniemania stałego zatrudnienia przez platformy. Jeśli te kryteria zostaną spełnione pracownik będzie uznany za autentycznie samozatrudnionego, nie za pracownika etatowego. W skrócie; jeśli spełnione jest A, B, C i D – to nie mamy do czynienia z zatrudnieniem.
KONIEC DYSKUSJI?
Kryteria te i dyskusję ograniczono tylko do platform cyfrowych, nie obejmując nim algorytmicznego zarządzania pracą. Ostatecznie w części tekstu dotyczącej zarzadzania algorytmicznego dokonano pewnych zmian dotyczących większej transparentności i wymogu dodatkowych informacji na temat tego, jak te zautomatyzowane narzędzia są używane i w jaki sposób wpływają one na relację zatrudnienia/pracy.
Zdaniem europosłanki Gualmini każdy z czegoś zrezygnował i zarazem coś zyskał. Jako przykład podaje konieczność rezygnacji z wysiłków rozszerzenia działania nowej dyrektywy na wszystkich pracowników zarządzanych algorytmicznie i skoncentrowanie jej tylko na pracownikach platform cyfrowych. Podobnie, kryteria obalenia przy ustalanie relacji pracy są kompromisem i mają jedynie charakter informacyjny (a nie wiążący) dla państw członkowskich podczas postępowania apelacyjnego. Zyskiem zapewne jest to, że dyrektywa będzie mogła wejść w życie, choć jeszcze nie wiadomo kiedy.
Głosowanie plenarne na forum całego Parlamentu Europejskiego nad tekstem dyrektywy przewidziane jest na styczeń.
Witold Solski, przewodnicząc OZZS „wBREw”
Pierwsza część tekstu https://wbrew.org/uber-alles-cz-1/