Wiceprzewodnicząca Komisji Krajowej OZZS „wBREw” Katarzyna Kosakowska przewodniczący Witold Solski są prelegentami podczas konferencji organizowanej j przez krakowski Uniwersytet Papieski „Przygotowanie do życia w małżeństwie i rodzinie”. Władze „wBREw” mówią w swym wystąpieniu o Pracy w Rodzinie.  

Małżeństwo to jeszcze nie Rodzina

Sakrament małżeństwa z szeroko rozumianą Rodziną wiąże relacja, zobrazowana w jedni i rozłączności, drzewa i owocu. Każde trawa osobno i łącznie, nigdy zamiennie, zawsze niehierarchicznie.

„… Rodzina jest instytucją, u podstaw której stoi małżeństwo. Nie można w życiu wielkiego społeczeństwa ustawić prawidłowo rodziny, nie ustawiając prawidłowo małżeństwa. Nie znaczy to jednak, że małżeństwo należy traktować tylko jako środek do celu, którym jest rodzina. Jakkolwiek bowiem małżeństwo naturalną drogą prowadzi do jej zaistnienia i powinno być na nią otwarte, to jednak przez to samo małżeństwo bynajmniej nie zatraca się w rodzinie. Zachowuje ono swą odrębność jako instytucja, której wewnętrzna struktura jest inna, różna od wewnętrznej struktury rodziny.” Karol Wojtyła Wykłady „Miłość i Odpowiedzialność”

Na poziomie społecznym Rodzina Polek i Polaków jest osadzona wokół indywidualnych komunii między ludzkich. Dobra relacyjne dążą ku dobru publicznemu, są konieczne dla dobra wspólnego.

„Rodzina to instytucja pośrednicząca między jednostką a społeczeństwem i nic nie może jej całkowicie zastąpić. Jej podstawą jest przede wszystkim więź międzyosobowa pomiędzy mężem i żoną, oparta na uczuciu i wzajemnym zrozumieniu”. Papież Benedykt XVI

Praca, pasja i zabawa są różnymi przestrzeniami aktywnościami człowieka.

Roztropne, świadome i celowe różnicują nas od zwierząt. Praca może być powołaniem, pasją i sprawiać radość. Utrudnia to dostrzeżenie, że amputujemy część własnego człowieczeństwa widząc w pracy jedynie funkcje alimentacyjne, monetyzując prace jako przymus ekonomiczny.

Pokrewieństwo nośnikiem kultury.

Więzy krwi, więzy umowy, więzy tradycji i zwyczaju, oznaki wspólnoty genetycznej i konceptualnej, wszystkie one są nośnikiem, warunkiem koniecznym trwania i przekazywania kultury. Kultury rozumianej jako zdobycze ducha i myśli ludzkiej wypracowanej w trudzie wielu pokoleń ulepszających świat doczesny materii i duchowości myślą doznawanej. Figura Rodziny tłumaczy nam życie i jego sens zarówno dla rodziny nuklearnej jak i dla rodziny społecznej w Państwie.

 

Praca w Rodzinie

Prosimy Was Czcigodni uczestnicy Konferencji byście zechcieli zauważyć przyimek „W”. Pracy W Rodzinie nie sposób powiązać z wynagrodzeniem, płacą, pieniądzem. Pracy w Rodzinie nie wyceniamy, nawet jej nie świadczymy. Praca w Rodzinie jest DAREM. DOBREM RELACYJNYM. W skali społecznej, państwotwórczej praca także obejmuje obszary Godności, ubogaca dającego i obdarowanego.

Szanujmy własną pracę, bo ona nie tylko dla zaspokojenia pragnień jest podejmowaną.

Praca darem instrumentu.

Praca zatem uczłowiecza. Praca zatem musi być prawem. Praca zatem nie może gwałcić człowieka. Praca zatem poprzez przepisy prawa pracy, Kodeks Pracy, Dyrektywy ONZ i UE oraz MOP jest wyrazem przyjętej aksjologii. Normy i warunki pracy są oznaką naszego światopoglądu i warunkami brzegowymi wyznawanych wartości. Sens pracy jest sensem wspólnotowego i personalistycznego życia.

Wygnani z Raju pracujemy za karę czy dla zbawienia?

Kochani, Zacni, Dalekomyślni i obdarzeni cnotą mądrości. Prosimy w imieniu milionów samozatrudnionych podzielcie się z Nami Waszymi poglądami stawiając odpowiedź na zadane przed chwilą pytanie.

Praca w rodzinie. 

Naszym zdaniem, klasycznym przykładem pracy w rodzinie jest św. Józef, samozatrudniony cieśla. On nie tylko dbał o byt rodziny zapewniając jej środki finansowe, ale dokonał też aktu przyjęcia epifanii tworząc z M Boską rodzinę. Wymagało to od niego pracy, w tym pracy duchowej nad akceptacją pojawienia się w jego życiu Ducha Bożego, Syna Bożego i pośrednio – Boga Ojca. Nawet dla wytrawnych teologów dziś byłby to niemały problem praktyczny. A jednak Józef, nie będąc teologiem, będąc tylko prostym człowiekiem, tego dokonał. Pytanie – bracia i siostry – brzmi; jak tego dokonał? Dziś modne jest słowo „przepracować problem” – i to właśnie zrobił Józef dwa tysiące lat temu. Wykonał pracę w rodzinie sercem, otwierając je dla Marii i Jezusa. A dopiero za sercem podążył rozum. Tak właśnie należy wykonywać pracę w rodzinie, aby była skuteczna i użyteczna.

Czy zatem będąc wygnanymi z raju pracujemy za karę czy dla zbawienia?

Jak pokazuje przykład Józefa, dla zbawienia. A skoro tak, to czy praca, szczególnie ta w rodzinie, może być ciężarem? Jeśli prowadzi nas do zbawienia, to może być ciężarem tylko dla tych, którzy zbawienia nie pragną. Zatem w rodzinie bądźmy jak Józef i wykonujmy swoją pracę przede wszystkim sercem, działając na rzecz zbawienia.

Niechaj każdy będzie cieślą swego losu i swej rodziny.

Dziękujemy za poświęcony nam czas i cierpliwość oraz wyrozumiałość.

z szacunkiem,

Katarzyna Kosakowska i Witold Solski

Całość programu konferencji : https://familylife.upjp2.edu.pl/program