Tanie paliwo dla wybranych
„O naszych związkowców dbamy na różne sposoby” – pisze Piotr Duda chwaląc się uzyskaniem rabatu 38 gr na każdy litr paliwa na stacjach państwowego Lotosu dla wszystkich członków „Solidarności”. Czyim kosztem?
Klasyczny, dogorywający PRL rządzony był poprzez podziały na równych i równiejszych, którzy mieli lepiej niż równi. Tak jest i PISpaństwie, gdzie związki zawodowe zamieniają się w związki wyznaniowe całkowicie uległe władzy.
W nagrodę, tak jak peerelowskie talony i kartki, służebnicy władzy otrzymują tym razem tańsze o 38 gr paliwo, do pobrania bez limitów na stacjach Lotosu.
Ogłosił to radośnie Piotr Duda, spolegliwy związkowiec i 200 tys. członków „Solidarności” rzuciło się na tanie paliwo, przy okazji sięgając do naszych kieszeni. Lotos to firma państwowa, więc dając coś członkom „Solidarności” bezpodstawnie zabiera to „coś” innym obywatelom tego kraju.
Kiedyś nazywało się to zinstytucjonalizowaną kradzieżą, dziś jest to określane jako związkowa zaradność.
OZZS „wBREw” stanowczo protestuje przeciwko finansowaniu z publicznych pieniędzy klakierów politycznych „Solidarności” i kupowaniu elektoratu dla PIS w nadchodzących wyborach.
Związki zawodowe mają chronić swoich członków, pracobiorców, a nie okradać współobywateli ze wspólnego majątku.
Proponujemy, by uczciwi członkowie „Solidarności” w geście prawdziwej Solidarności ze społeczeństwem odesłali swoje bonusowe legitymacje panu Dudzie.
Ciekawe, ilu ich będzie?
Ponieważ wszyscy mamy równe żołądki i baki samochodów, przewodniczący OZZS „wBREw” wystosował list do pani prezes Lotosu, Zofii Paryły z wnioskiem o rabat na paliwo dla członków „wBREw
. O wynikach naszej interwencji poinformujemy.
Treść naszego pisma: