Przemek odchodzi, ale sercem zostaje z nami!

Przemek Skrzypek – nasz niezastąpiony kolega, człowiek tysiąca pomysłów i jeszcze więcej dowcipów – postanowił rozwinąć skrzydła poza WBREW. Nie będziemy udawać, że nas to nie rusza, bo Przemek to nie tylko współpracownik, ale przede wszystkim świetny gość, którego trudno nie lubić.

Jego zaangażowanie i pasja do działania były inspiracją dla nas wszystkich. Przemek potrafił wnieść do związku energię, świeże spojrzenie i spokój w najgorętszych momentach (czasami też cięty żart, ale zawsze na miejscu). Dzięki niemu udało nam się zdziałać naprawdę wiele, bo Przemek nie znał słowa „niemożliwe” – a jeśli znał, to udawał, że nie słyszy.

Nie sposób też zapomnieć o jego niesamowitym doświadczeniu: łączenie polskiego biznesu ze światem arabskim, współtworzenie Polsko-Arabskiego Klubu Społeczno-Gospodarczego, Fundacji Będziem Polakami, pracy w grupach parlamentarnych… Brzmi jak CV na dwie strony, ale Przemek robił to z taką lekkością, że aż człowiek się zastanawiał, jak on na to wszystko znajduje czas. A mimo to zawsze miał chwilę na uśmiech, rozmowę i wspólne działanie.

Przemek, choć odchodzisz z Komisji Krajowej, dla nas zawsze będziesz częścią naszej WBREW-owej rodziny. Twoje motto: „Wam się oczy otworzą, jak mnie się zamkną” przypomina nam, że byłeś i jesteś kimś, kto zmienia rzeczywistość na lepsze – i nie przestaniesz tego robić, gdziekolwiek pójdziesz.

Wiedz, że zostawiasz tu masę ludzi, którzy będą za Tobą tęsknić. Ale też wiedz, że kawa, żarty i otwarte drzwi zawsze czekają – więc wpadnij, jak tylko znajdziesz chwilę. Bo wiesz… z rodziną się nie żegnamy na zawsze.

Powodzenia, Przemku, i do zobaczenia na szlaku!