Jak twierdzi były operator stacji TVN Kamil Różalski kontrola PIP wykazała, że ponad 1800 fachowców z branży medialnej funkcjonowało przez wiele lat jako samozatrudnieni, podczas gdy faktycznie wykonywali zadania pracowników etatowych. Po upływie dwóch lat od oświadczenia Różalskiego do akcji wkroczyła Prokuratura Okręgowa badająca przestępstwa gospodarcze.

Głównym zarzutem stawianym przez kontrole ZUS i PIP jest unikanie przez TVN konieczności płacenia składek od wynagrodzeń pracowniczych poprzez umowy z samozatrudnionymi, którymi pracobiorcy tej firmy stawali się często z przymusu. Było to – jak twierdzi Kamil Różalski – łamanie prawa pracy.

Byliśmy też – jak mówi – ofiarami mobbingu, współczesnego niewolnictwa, wykluczenia zawodowego, szantażu, odwetu. Byliśmy zmuszani przez pracodawcę do pracy po 16-17 godzin dziennie. Cała ta grupa ludzi pozbawiona została – jego zdaniem – zarówno godziwej emerytury jak i prawa do urlopu.

USUNĄĆ CZARNĄ OWCĘ

Spór rozpoczął się dwa lata temu, od rozwiązania umowy o współpracę pomiędzy TVN a operatorem, który dziś zbiera pieniądze na wydanie książki o swoich – i nie tylko – kłopotach. Władze TVN nie odnoszą się dziś do sprawy. Uczyniły to tylko jeden raz, dwa lata temu pisząc w komunikacie, że „Warunki zatrudnienia wszystkich osób wykonujących wolne zawody w ramach współpracy z telewizją TVN, w tym operatorów kamer, są zgodne z prawem”.

Słowa Różalskiego potwierdzają jednak dziennikarze firmy, którzy już nie współpracują z tą stacją telewizyjną.„Pracowałem tam prawie 11 lat, wciąż mam w TVN wielu przyjaciół. Trudno mi polemizować z niektórymi z tych zdań” – napisał na Twitterze Patrycjusz Wyżga, były dziennikarz TVN24 BiS. Wtóruje mu  Karolina Korwin-Piotrowska pisząc: „Ja pracowałam 12 i wiem, że nawet nie chce mi się polemizować, on prawdę pisze, niestety.”

WILCZY BILET

Były operator uważa, że TVN zafundowało mu także „wilczy bilet” z powodu jego wystąpienia przeciw stacji, z którą walczy o zaległe składki. Z tego powodu nie mógł znaleźć pracy w zawodzie i choć z firmą TVN przepracował ostatnie 23 lata i dziś zajmuje się serowarstwem. „W wyniku mojej postawy i czynnego przeciwstawiania się patologiom w TVN zostałem w ramach odwetu zwolniony z pracy. Czarny PR wykluczył mnie z rynku pracy.”

Nie rozstrzygając o istocie sporu nasz związek zawsze wspiera samozatrudnionych, którzy nie zostali wysłuchani przez korporacyjne giganty i czują się pozostawieni sami sobie. Uważamy, że wielu małych, dużo może i dlatego podajemy link do zbiórki Kamila Różalskiego :https://zrzutka.pl/yzjfzf

Witold Solski przewodniczący OZZS „wBREw”