Christopher D. Stone, amerykański prawnik i filozof prawa, w swojej przełomowej książce „Where the Law Ends” podjął się analizy fundamentalnego problemu. Dlaczego prawo, w swojej tradycyjnej formie, nie jest w stanie skutecznie kontrolować zachowań korporacji. Stone argumentuje, że korporacje jako byty prawne, nie podlegają tym samym mechanizmom odpowiedzialności moralnej co jednostki, co prowadzi do sytuacji, w której mogą one działać szkodliwie dla społeczeństwa bez realnych konsekwencji.

Stone zauważa, że system prawny, skonstruowany z myślą o jednostkach, nie uwzględnia specyfiki działania dużych korporacji. Prawo traktuje korporacje jako osoby prawne, co prowadzi do sytuacji, w której odpowiedzialność za działania korporacji jest rozproszona i trudna do zidentyfikowania. Dodatkowo, sankcje prawne, takie jak grzywny, często nie wpływają bezpośrednio na osoby decyzyjne w korporacji, co osłabia ich efekt odstraszający.

W odpowiedzi na te wyzwania, Stone proponuje szereg reform mających na celu zwiększenie odpowiedzialności korporacji. Sugeruje m.in. reformę rad dyrektorów poprzez zwiększenie liczby niezależnych członków oraz wprowadzenie stanowisk takich jak „Dyrektorzy Publiczni”, którzy mieliby monitorować działania korporacji z perspektywy interesu publicznego. Ponadto, proponuje tworzenie specjalnych stanowisk odpowiedzialnych za konkretne obszary, np. ochronę środowiska, co miałoby ułatwić identyfikację odpowiedzialnych za ewentualne naruszenia.

Recepcja książki Stone’a była mieszana. Niektórzy recenzenci, jak Dale A. Normington, uznali ją za innowacyjną i dalekosiężną propozycję reformy systemu kontroli korporacji. Inni krytykowali ją za zbytnią utopijność i trudności w praktycznej implementacji proponowanych rozwiązań. Mimo to, „Where the Law Ends” pozostaje ważnym głosem w debacie na temat odpowiedzialności korporacyjnej i inspiruje kolejne pokolenia prawników i teoretyków prawa do poszukiwania skuteczniejszych mechanizmów kontroli nad korporacjami.

Współcześnie, w obliczu rosnącej roli korporacji w życiu społecznym i gospodarczym, postulaty Stone’a zyskują na aktualności. Debaty na temat odpowiedzialności korporacyjnej, etyki biznesu i roli prawa w regulowaniu działalności korporacji są nadal żywe, a praca Stone stanowi ważny punkt odniesienia w tych dyskusjach.

Fundament problemu. Korporacje bez winy i sumienia

Stone identyfikuje zasadniczy problem. Korporacje są bytami prawnie odrębnymi od ludzi, lecz nie podlegają moralnej odpowiedzialności w klasycznym sensie. Nie odczuwają winy ani wstydu – mogą popełniać czyny, które byłyby niedopuszczalne w wykonaniu osoby fizycznej, i mimo to pozostają nietknięte społecznie. System prawny, traktujący korporacje jako „osoby” (w sensie konstytucyjnym), ignoruje ich instytucjonalną specyfikę.

Główna teza Stone’a: prawo nie działa.

Zdaniem autora, problem nie polega na tym, że brakuje przepisów lub że korporacje są zbyt mało odpowiedzialne społecznie. To prawo jako takie okazuje się nieskuteczne wobec korporacyjnej rzeczywistości, co prowadzi do konieczności wprowadzenia mechanizmów pozaprawnych, zwłaszcza odpowiedzialności społecznej.

Analiza przyczyn nieskuteczności prawa
  • System prawny skupiony na jednostce. Korporacje traktowane są jak osoby, choć nie posiadają sumienia, a ich struktura decyzji jest złożona i rozproszona.
  • Nieskuteczność sankcji. Grzywny nie trafiają do faktycznych decydentów. Oddzielenie własności od zarządzania neutralizuje skutki kar.
  • Prawo jako marginalny czynnik decyzyjny. Dla centrów zysku w korporacji prawo jest tylko jednym z wielu czynników, często nieważnym.
  • Niemożność ustalenia winnych. Zarządzający mogą się zasłonić niewiedzą. Ubezpieczenia i odszkodowania dodatkowo zniechęcają do pociągania jednostek do odpowiedzialności.
  • Ukrywanie informacji. Filtracja informacji w organizacji powoduje, że zarząd nie widzi skutków własnych decyzji.
  • Moralność obowiązku vs moralność aspiracji. Prawo każe za zło, ale nie promuje dobra. Brakuje motywatorów do działania na rzecz społeczeństwa.
Propozycje reform Stone’a

Stone proponuje konkretne zmiany instytucjonalne:

  • Reforma rad dyrektorów.
  • Ograniczenie dyrektorów wewnętrznych;
  • Obowiązek niezależnych dyrektorów;
  • Przypisanie im obowiązków i odpowiedzialności.
  • Dyrektorzy Publiczni Ogólni.
  • Mianowani przez Federalną Komisję Korporacyjną;
  • Rola „super-ego” korporacji – pełnienie funkcji społecznej czujności;
  • Kanał dla sygnalistów (whistle-blowerów).
  • Dyrektorzy Publiczni Specjalni.
  • Interwencja w korporacje z historią naruszeń;
  • Skupienie się na wybranych problematycznych sektorach.
  • Stanowiska zadaniowe i odpowiedzialność funkcjonalna.
  • Tworzenie stanowisk (np. ds. środowiska), które można łatwiej pociągnąć do odpowiedzialności;
  • Orientacja nie tylko na produkt, ale na proces i zadanie.
  • Uwrażliwienie na wpływ społeczny.
  • Obowiązek przygotowania „raportów wpływu” (podobnie jak raporty środowiskowe);
  • Formalizacja procesu decyzyjnego – korporacja musi uzasadniać działania wobec społeczeństwa.
  • Zmiana kultury organizacyjnej.
  • Edukacja, audyty społeczne, procesy informacyjne mające zreformować wewnętrzną etykę korporacji.
  • Poziom implementacji.

Stone nie przesądza, czy reformy powinny być wdrażane na poziomie stanowym czy federalnym. Ostrzega jednak przed wyścigiem w dół (charter-mongering), gdy stany konkurują o przyciąganie korporacji poprzez rozluźnianie regulacji. Wskazuje na przykład Kalifornii, która wprowadziła własny kodeks korporacyjny.

Uznajmy książkę Stone’a za kompletny, przełomowy i dobrze ugruntowany plan reformy. Autor nie poprzestaje na krytyce – oferuje konkretne narzędzia i modele instytucjonalne, które mogą zostać wdrożone. Bez względu na to, czy jego propozycje zostaną przyjęte, czy uznane za zbyt radykalne, „Where the Law Ends” dostarcza intelektualnej mapy do dalszej debaty o przyszłości kontroli nad korporacjami.